W moim rodzinnym domu zawsze robiło się przetwory. No, może to „robiło się” to niezbyt dobre sformułowanie, bo zawsze zajmowała się tym mama, a ja tylko pomagałam. Ale po przejściu „na swoje” podtrzymuję tradycje i też robię zapasy na zimę. W mojej małej spiżarni znajdziecie m.in. sos paprykowy (idealny na ciepło i na zimno), marynowane grzybki czy konfiturę z gruszki i żurawiny.
Dzisiaj mam dla Was przepis na szybki i prosty sos paprykowy. Jest tak dobry, że te wszystkie słoiki znikną w ciągu paru miesięcy, jestem tego pewna! Dodaję go zarówno do dań jednogarnkowych na obiad, jak i do kanapek, tostów czy mięsa. Musicie spróbować!
•4kg czerwonej papryki
•300g ostrej papryki
•8-10 ząbków czosnku
Czosnek obieramy, z papryk usuwamy gniazda nasienne. Uwaga na ostrą papryczką! Najlepiej kroić je w rękawiczkach, nie dotykać twarzy, a zwłaszcza oczu! Proszę bądźcie ostrożni. Jeśli chcemy, żeby sos był bardziej pikantny, można dodać 1-2 papryczki w całości, z pestkami, oczywiście bez ogonka. Wszystko miksujemy (wygodnie jest to zrobić etapami w blenderze kielichowym). Przelewamy do dużego garnka i dodajemy:
•3 słoiczki koncentratu pomidorowego
•1 szklankę cukru
•1/3 szklanki soli
•niepełną szklankę octu
•8 liści laurowych
•1 szklankę oleju
Całość gotujemy pół godziny, jeszcze gorące przelewamy do czystych, suchych słoików i odwracamy do góry dnem. Gotowe! Proste i pyszne.